Vuković: Nie mówmy o autostradzie do mistrzostwa [Wideo]

- Przede wszystkim chciałbym pozdrowić legendarnego trenera Jacka Gmocha. To cenne uwagi do analizy. Generalnie uważam, że zawsze dużo można poprawić i pewne elementy robić lepiej. Należ się też wzorować na lepszych, a trudno mówić o lepszej drużynie pod względem wysokiego pressingu niż Liverpool - powiedział trener Aleksandar Vuković przed meczem z Wisłą Kraków, odpowiadając na pytanie dotyczące opinii trenera Jacka Gmocha. 

- Artur Jędrzejczyk bardzo dobrze spisał się na boku obrony i wiemy, że możemy na niego liczyć na kilku pozycjach. Jest możliwe, że zagra na prawej obronie, ale nie chcę stwierdzić tego jako fakt. Robimy wszystko, aby być gotowymi na mecz z Wisłą. Mieliśmy po meczu z Lechem nieco więcej czasu, by się przygotować. Zdajemy też sobie sprawę, że przyszły tydzień będzie pierwszym z trudnych pod względem częstotliwości spotkań. Wiemy też na jakim etapie jesteśmy i jakiego wysiłku wymaga rozegranie trzech meczów w jednym tygodniu - kontynuował szkoleniowiec Wojskowych.

- Pewne rzeczy wychodzą w dniu meczowym i zależą od dyspozycji dnia. Nie jest tak, że wszystkie możliwe aspekty meczu da się przewidzieć. Biorę pod uwagę, że jesteśmy drużyną, która pokazała pewną jakość i możliwości jeśli chodzi o intensywność grania, ale też pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Ludzie cały czas nie do końca to rozumieją. Są pewne uwarunkowania, kiedy pewna intensywność jest możliwa - dodał trener Vuković.

- Sytuacja kadrowa jest odrobinę gorsza niż była przed meczem z Lechem. Do trójki Cierzniak, Rosołek, Novikovas dołączyli kolejni zawodnicy, z których nie będziemy mogli skorzystać. Jose Kante pauzuje nie tylko z powodu kartki, w jego przypadku jest duży znak zapytania jeśli chodzi o dwa następne mecze. William Remy był szykowany na grę od pierwszej minuty na mecz z Wisłą Kraków, ale doznał kontuzji na czwartkowym treningu i będzie pauzował około miesiąca. Niedostępny będzie też Bartosz Slisz. Mam nadzieję, że w jego przypadku będzie to krótka przerwa i będzie gotowy na mecz z Górnikiem Zabrze. Vamara Sanogo trenuje z nami normalnie, był do dyspozycji w Poznaniu. Jest po rocznej przerwie i nigdy nie zaryzykuję zdrowia piłkarza. Nie o to chodzi. Vamara jest do dyspozycji, ale nie jest gotowy do gry przez 90 minut. Jestem natomiast przekonany, że może nam pomóc, wchodząc z ławki rezerwowych - powiedział. 

- Mamy trochę problemów i musimy to wziąć pod uwagę, kiedy mówimy o autostradach do mistrzostwa. Na Ursynowie budowana jest jedna z autostrad. Przed nami daleka droga. Spokojnie, mecz po meczu musimy być gotowi, teraz czas na spotkanie z Wisłą Kraków - dodał.

- Jesteśmy przyzwyczajeni, że po jednym meczu wyrażane są osądy i oceny. Wisła Kraków jest drużyną najlepiej punktującą w tym roku. Wydaje mi się, że nikt nie zdobył więcej punktów od początku roku niż Wisła Kraków. Przegrali wysoko w ostatnim meczu, ale trzeba wziąć pod uwagę, jak ten mecz się zaczął i później wyglądał. Wynik nie odzwierciedla tego, co prezentowała Wisła. Przypominali drużynę z lutego i marca, nawet mimo błędów przy golach. Jesteśmy tego świadomi i chcemy być świadomi do końca. Nasz najgroźniejszy rywal - Piast Gliwice - jest za nami. Musimy o tym pamiętać. Musimy jeszcze wiele zrobić i o tym myśleć - powiedział Aleksandar Vuković. 

- Dla mnie mecze z Wisłą Kraków są największymi klasykami. Mieszkam w Polsce od 2001 roku i te mecze przez długi czas były bardzo elektryzujące. Nie było bardziej elektryzujących spotkań przez wiele lat. Nie ma sensu patrzeć na tabelę jako całość, w kontekście tego meczu bardziej rozsądne jest spojrzenie na tabelę, biorąc pod uwagę czas od początku lutego. Wisła przegrała w ostatnim meczu, ale wcześniej odnosiła same zwycięstwa i remisy. To wiele świadczy - zaznaczył szkoleniowiec.

- Przed nami intensywny okres gry co trzy dni .Rotację będzie determinowała sytuacja kadrowa. Na niektórych pozycjach się ona kurczy. Będziemy reagowali na dynamicznie zmieniające się sytuacje. Przed meczem z Wisłą mamy bardzo dobrą sytuację, jeśli chodzi o możliwość wystawienia bardzo mocnej pierwszej jedenastki - zakończył trener Legii Warszawa.